Na pomysł rządu producenci zareagowali listem otwartym do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Piszą w nim: „Drastyczna zmiana w sposobie sprzedaży legalnych i bezpiecznych suplementów diety nie wpłynie na zmniejszenie popytu, natomiast narazi konsumentów na dezinformację i ryzyko zakupu suplementów z niepewnych źródeł”.
O ile zakaz faktycznie może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji związanych z kupowaniem produktów z nieodpowiednich źródeł, o tyle deklarowane przekonanie, że popyt na suplementy pozostanie bez zmian, jest myśleniem życzeniowym autorów listu.