Lubię dobrą robotę. A po robocie – przyjemne spotkania towarzyskie. Podczas jednego z takich spotkań, gdy zrobiło się już trochę późno, jeden z kolegów, muzyk, powiedział do drugiego kolegi, fotografa (i trochę poety): „To idziemy wolno!”. Fotograf obruszył się na słowa muzyka, uznając je za przemoc symboliczną.Obecnie możesz przeczytać
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do
Zapytałem fotografa (i trochę poetę), na które ze słów muzyka byłby gotów się zgodzić, na zasadzie „niepotrzebne skreślić”. Fotograf odparł, że skreśliłby słowo „idziemy”.
Choć forma wskazywałaby tu na tryb oznajmujący, kolega użył tego czasownika w znaczeniu rozkaźnikowym (idźmy!). I to właśnie wywołało w odbiorcy opór. Aprobatę zyskało natomiast „wolno”.
Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie
Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do4915 artykułów, newslettera
oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.