Promocje cenowe na sterydach, czyli Biedronka vs. LidlPromocje cenowe na sterydach, czyli Biedronka vs. LidlPromocje cenowe na sterydach, czyli Biedronka vs. LidlPromocje cenowe na sterydach, czyli Biedronka vs. Lidl
Typowe, powtarzalne zabiegi, jednak maksymalnie nagłaśniane (fot. Pixabay)

Promocje cenowe na sterydach, czyli Biedronka vs. Lidl

Promocje cenowe na sterydach, czyli Biedronka vs. Lidl
Jakub Müller

Jakub Müller

-

redaktor, Marketing przy Kawie

Jakub Müller

Jakub Müller

redaktor
Marketing przy Kawie

W branży marketingowej działa od 2005 roku. Autor kilkuset artykułów, felietonów, analiz i wywiadów w mediach internetowych i drukowanych. Współtwórca strategii marketingowych i prelegent na konferencjach branżowych. Wykładowca studiów podyplomowych z zakresu mediów i CSR-u.

Bony, roboty kuchenne, torebki Wittchena albo po prostu zwykłe obniżki cen. Biedronka i Lidl perfekcyjnie przyciągają klienta zmasowanymi promocjami cenowymi, czasem otwarcie przelicytowując się wzajemnie na oferty. Jak działa ta strategia?

Promocje Biedronki i Lidla przypominają wyścig. Jeśli jedna marka przedstawia określoną ofertę, druga robi coś podobnego, najczęściej taniej.

Niedawny przykład: przedświąteczna promocja na roboty kuchenne. 5 grudnia na półkach Biedronki pojawił się wielofunkcyjny robot kuchenny Hoffen Chef Express. Został wyceniony na 999 zł dla klientów mających kartę „Moja Biedronka na co dzień” (pozostali zapłacą 1499 zł).

Obecnie możesz przeczytać
1 artykuł dziennie

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do

4915 artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja