Z prostych melodii i równie skomplikowanego przekazu można się nabijać, lecz trudno zignorować potęgę disco polo. Gatunek narodził się jako efekt buntu przeciwko tzw. kulturze metropolii – jednego, znanego od lat środowiska artystów wspieranych przez władze.
Do swojego wzrostu disco wykorzystało wolny rynek powstały po 1989 roku. Po tylu latach blokad – chociażby urzędniczych – wystarczyło nagrać melodię (uliczną, lokalną, brukową) i rozpocząć sprzedaż swoich kawałków nagranych na kasety.